ARKA
Fis gis …
Buduję łódź, która będzie arką mą | Fis gis || Fis gis |
Buduję łódź i zabiorę Ciebie stąd | Fis gis || Fis gis |
Jutro zacznie padać deszcz | dis H |
Będzie lało dni czterdzieści | dis H |
Zmyje wszystko to co złe | dis H |
Cały świat utonie w deszczu | gis | Cis |
Więc Fis gis …
Buduję łódź, którą będzie arką mą
Buduję łódź i zabiorę Ciebie stąd
Lepiej zacznij się pakować
Weź wszystkiego po dwie sztuki
Nas też będzie tylko dwoje
Więc miłości dwa pakunki weź
| Fis E | H Cis |
| Fis E | H Cis | Cis | …
Łódź uniesie nas | dis gis |
Na wierzchołkach fal | dis gis |
Ponad szczyty gór | dis gis |
Wysoko (Do nieba) | Cis |
Nikt nie zmusi nas | dis gis |
Żeby twardo stać | dis gis |
Kiedy ziemia się | dis gis |
Kołysze | Cis | … | Fis gis | Fis gis |
Buduję łódź, która będzie arką mą
Buduję łódź, aby zabrać Ciebie stąd
Gdy przestanie padać deszcz
I opadną wody wszędzie
Świat na nowo zacznie się
I tym razem musi udać się ciut lepszy
| Fis E | H Cis |
| Fis E | H Cis | Cis
| …
BALLADA O KRAWCU
Gdy Pan Krawiec zaczął pracę swą fis h D Cis7
Miał przed sobą wielki stół fis D Cis7
Płachty materiału, nici sto h E7 A fis
I nożyce większe niż sam stół h Cis7 fis Fis7
Wykrój zaczął od niebieskich fal
Już faluje błękit mórz
Zielonego sukna krajał pas
I zielony las zaszumiał mu
REF.
Niewidzialne nici łączą świat h E7 A7 Cis7
Chociaż Ty nie widzisz ich D Cis7 fis Fis7
Tak widocznie sam Pan Krawiec chciał h E7 A fis
I tak to wszystko pięknie zszył h Cis7 fis
Różne materiały Krawiec ciął
Inny fason – każdy z nich
Spiął je szpileczkami, igłę wziął
Aby nawlec swą magiczną nić
Łączył, fastrygował dzień i noc
Wreszcie wszystko razem zszył
Zszył podwójnym ściegiem, mocnym tak
By nie zerwał go przypadkiem nikt
REF.
Niewidzialne nici łączą świat
Chociaż Ty nie widzisz ich
Tak widocznie sam Pan Krawiec chciał
I tak to wszystko pięknie zszył
A na koniec wziął dodatków wór
Bo o każdy detal dbał
Tak się właśnie zjawiliśmy tu
Tak nam Krawiec nasze miejsce dał
Mało kto rozumie Krawca dar
Jaką rolę mamy tu
A dodatki przecież po to są
By
wyglądał pięknie cały strój
BLUES DLA PRZYJACIELA
Na troski, na niedobry los E A E A
Dobrze jest kogoś blisko mieć E A H7
By nie czuć się jak złamany grosz fis E cis
Niewarty nic, rzucony gdzieś fis H H7
Usiądź tu teraz razem z nami
Możesz wygadać się lub milczeć
Poczuj przez chwilę się jak dawniej
Gdy przychodziłeś tutaj częściej
REF.
Zostań, i z nami wino pij E A E A
Zostań, aż przyjdzie po nas świt E A H7
Zostań, a gdy barman zamknie bar fis H7 E A
Usiądziemy gdzieś na ławce cis A
Nie spiesząc się do kolejnego dnia fis A H E
Dzisiaj przyjaciół ciężko znaleźć
Za to tak łatwo jest ich stracić
Trudno uwierzyć, kiedyś było inaczej
Kto z nas mógł wiedzieć, że tak się zmieni
Dlatego zostań jak najdłużej
Kto wie kiedy jeszcze się nam zdarzy
Znów tak beztrosko pobajdurzyć
Bez ograniczeń znów tak marzyć
REF.
Zostań, i z nami wino pij
Zostań, aż przyjdzie po nas świt
Zostań, a gdy barman zamknie bar
Usiądziemy gdzieś na ławce
Nie spiesząc się do kolejnego dnia
No widzę, że już musisz iść
Nieubłaganie czas się toczy
Gdy zechcesz wrócić będę czekał, wiesz
Prawdziwa
przyjaźń się nie kończy
BUJA
Był chyba listopad, a może październik, niewykluczone, że wrzesień E fis
Słońce wisiało na niebie jak złoty kłos A E H
Nasz statek był piękny, miał trzy długie maszty i ze cztery stoły w mesie E fis
Pamiętam dokładnie, tak zaczął się pierwszy mój rejs A E H
REF.
Znów buja E
Na rufie, na burtach, najbardziej zaś buja się dziób E H
Znów buja E
Bujają się wszyscy, Kapitan i Bosman i Kuk E H
Znów buja A
No panie sterniku, niech weźmie pan po równym kurs A E
Znów buja, buja znów fis A E
Niech wreszcie przestanie już fis A E
Bujało nas chyba trzy doby lub cztery, dokładnie już nie pamiętam
Niewiele pamiętam, z mych pierwszych na morzu chwil
Choć rejs był dość krótki, to szybko pojąłem, jaki ja mam żeglarski talent
I tak się wyrażę, poznałem bujania smak
Pokochałem żeglarstwo od rejsu pierwszego, pokochałem szczególnie bujanie
Gdy na morze wypływam wesoło znów bujam się
Czasem kursy prowadzę, jak się bujać należy dla ciekawej żeglarstwa młodzieży
Bo
ja sztukę bujania rozwijać po prostu chcę
GRAJEK
Ja jestem sobie grajkiem G
Na pustej ulicy C D
Którą nikt nie chodzi G
Zapomnieli o niej wszyscy C D
Ja ciągle śpiewam i gram a D
Do pustych okien i bram a D – G / C D …
Ja jestem wolnym grajkiem
Przy nocnym ognisku
Ogień płonie wesoło
Lecą w górę złote iskry
Ja dalej śpiewam i gram
A pieśń moja gaśnie wśród gwiazd
A jeśli gdzieś tam ktoś mnie słyszy G – C D
Jeśli gdzieś tam ktoś mnie słyszy G – C D
Jeśli mnie słyszysz daj mi znak G C – a D
Że nie jestem tu sam C C – C C – G / C D …
Ja jestem wolnym grajkiem
Samotny biały żagiel
Ciągle płynę dalej
Szukam swej przystani
I dalej śpiewam i gram
A
pieśń mnie prowadzi wśród fal
JESTEM ŻEGLARZEM
Czasem w życiu bywa niezbyt wspaniale C G
Czasem życie nie wygląda jak film a F
Los się krzywi, mrużąc oczka kaprawe C G
“Nie będzie lekko”, tak mówi mi a F
REF.
Wtedy myślę, jestem przecież żeglarzem C G
Potrafię przetrwać najgorszy sztorm a F
Stawiam żagle, płynę prosto na fale C G
Gdzieś na mnie czeka spokojny port a F
Los czasami naprawdę przesadza
I można mieć już wszystkiego dość
Nic się nie klei i nic się nie zgadza
Chyba sam diabeł mi to robi na złość
REF: Wtedy myślę…
Jestem żeglarzem i dobrze wiem, że czasem wiatry bywają złe e F G a
Jestem żeglarzem, przetrwam ten sztorm e F
Przetrwam każdy sztorm a G F C F
To co złe mija, kiedy wracam na morze
Przy kei czeka kochany jacht
Gdy wiatr zawieje, znowu jestem wolny
A to co było odpływa w dal
REF.
I wtedy czuję, znowu jestem żeglarzem
A to był tylko cholerny sztorm
Stawiam żagle, płynę prosto na fale
Już
na mnie czeka spokojny port
KOŁYSANKA O NOCNYM MORZU
A h7 E x 4
Zaśnij, niech przyjdzie sen i zaszumi znów morze D fis
Pośród zielonych wysp żegluje Twój jacht D fis
Granatowa toń fal, żagle w łopocie cis D
Odpływa już jacht od brzegu dnia D cis h7 A E
Kiedy miasto już śpi spod przymkniętych powiek
Wypływają na rejs marzeń srebrzyste łodzie
Ponad dachami miast płyną po Mlecznej Drodze
Ukryte wśród gwiazd jest Nocne Morze
REF.
Kołysz mnie dzisiaj łagodnie A E D E
Kołysz mnie łódko ze snu A E fis
Zabierz mnie łódko na morze D cis fis
Płyńmy, wiatr wieje już h E
Kołysz mnie dzisiaj łagodnie A E D E
Kołysz mnie łódko ze snu A E fis
Zabierz mnie łódko na morze D cis fis
Płyńmy tam łódko, wiatr wieje już h cis D E A
Neptun inny tam jest, jakiś tak zamyślony
Wypatruje wśród fal marzeń wiatrem niesionych
Kiedy ujrzy Twój jacht, Trójząb zabłyśnie w dłoni
I jedna z gwiazd dla Ciebie zapłonie
Teraz spokojnie śpij, niech Cię morze kołysze
W pianie srebrzystych fal, dobre przypłyną sny
Niebo pełne jest gwiazd, które kiedyś ktoś wyśnił
Więc dalej śnij, żegluj przez noc
REF.
Kołysz
mnie dzisiaj łagodnie…
KTO WIE DOKĄD PŁYNIE CZAS
oryg: Sandy Danny, Fairport Convention
Wieczorny nieba blask E Esus2
Gdy odlatują ptaki E4 Esus2
Skąd wiedzą, że już czas E Esus2
By ich skrzydła porwał wiatr? E4 Esus2
W kominku ogień płonie fis gis
Ja ciągle będę marzyć a gis
Nie myślę czym jest czas A E
Bo kto wie dokąd płynie czas? H A
Kto wie dokąd płynie czas? E fis A
Piaszczysty, smutny brzeg
Odchodzą przyjaciele
Widocznie tak już jest
Przyjaźń czasem miewa kres
Lecz ja wciąż będę tutaj
Nie myślę stąd odchodzić
Nie będę liczyć dni
Bo kto wie dokąd płynie czas?
Kto wie dokąd płynie czas?
Nie jestem sama tu
Gdy blisko jest mój miły
Ja wiem, że będzie tak
Aż kiedyś przyjdzie czas
Lecz teraz idzie zima
A ptaki wrócą wiosną
Nie straszny mi jest czas
Kto wie jak rośnie miłość ma?
Kto wie
dokąd płynie czas?
LENIWIEC
G – C D
Przychodzi czasem taki dzień G – C D
Że chciałoby się kogoś zabić (kapciem)
A może z mostu rzucić się
Albo po prostu dobrze napić
Ja bardzo chciałbym wtedy być
Jak kwiat lotosu na jeziorze
Lecz czuję się jak jakiś kaktus
Co chciałby ukłuć, albo nawet jeszcze gorzej
O, jak bym chciał G – C D
Być jak leniwiec
Zwisać i spać
Aż wszystko minie
Leniwiec może długo spać
I do roboty iść nie musi
Na drzewie swe mieszkanko ma
I żaden kredyt go nie dusi
Na obiad listek albo dwa
Kropelką rosy popić może
Ciekawe skąd te liście ma
Bo patrząc z pyska, zawsze jest w dobrym humorze
O, jak bym chciał…
Czasem leniwiec mówi do swej pani e – D
“Kochanie, dziś wyglądasz cudnie” e – D
Leniwie razem będą się kochali G- C D
Okrągłą dobę, a potem jeszcze popołudnie G – C D
O, jak bym
chciał…
LISTY LODOWE
Jest piękny, jasny dzień, a słońce świeci tak a e
Jakby brylanty zgubił ktoś na lodzie G D
Dookoła tylko biel, jaskrawa, czysta biel a e
Ja wśród lodowych pól myślę o Tobie G D
Już mija miesiąc, gdy ten lód uwięził nas
W połowie drogi na Beringa Morze
A każdy dzień tu jest zupełnie taki sam
I ja każdego dnia myślę o Tobie
Kapitan mówi, że pękają już lody F a
Ruszamy lada dzień, płyniemy do domu F G a
Gdy wrócę kupię Ci pierścionek ze złota C G
I brylant piękny tak, jak polarna zorza d F a
Lecz czasem nagły chłód przychodzi znad lodu C G
I wtedy czuję strach d F
Czy myślisz wciąż o mnie a G F
Tak zimne jest morze a G F
Czy Twoje ramiona a G F
Ogrzeją mnie znowu a G F
Mój miły jesteś wciąż, gdzieś wśród arktycznych wód
A tutaj drzewa już puszczają pąki
Czekanie ciężkie jest, lecz gdy pytają mnie
Ja mówię im, że już niedługo wrócisz
Gdy nikt nie widzi to chodzę sama nad morze
I proszę morze, by już przyniosło Cię do mnie
Gdy wrócisz wtedy Cię utulę w ramionach
I nie chcę więcej nic, tylko serce Twe ogrzać
Jeśli ciągle groźny lód nie chce puścić Cię do mnie
Użyj mych gorących słów
A ja Ciebie uwolnię
Skruszę pola lodowe
I przez morze spokojne
Poprowadzę
do domu
MAŁY JACHT
E / A x 4
Mam mały jacht, mały jacht E / A / E / E
Opłynę nim cały świat E / A / E / E
Popłynę rano w rejs fis7 / H7
Nie wiedząc jeszcze gdzie fis7 / H7
Zabierze mnie mały jacht E / A / E / E
Mój mały jacht, mały jacht
Nie boi się groźnych fal
Choć przeszło wiele burz
To zawsze wznosił dziób
I płynął dalej mój jacht
REF.
Gdzieś pośród setek zapomnianych wysp A / A / E / E
Odnajdę miejsce, w którym chciałbym żyć A / Fis7 / H7 / H7
Gdy będę miał już dość A / D7
Naprawdę miał już dość wszystkiego cis7 / Fis7
Zabierze mnie tam mój jacht E / A / E / E
[Pua pua..] Gis / Gis / cis /cis
Gis / Gis / cis /cis
A / D7 / cis7 / Fis7
A / H / E
I dalej płynie mój jacht
Unosi go dobry wiatr
Ominie każdą z raf
Dopłynie wreszcie tam
Gdzie port mój będzie wśród palm
REF.
Gdzieś pośród setek zapomnianych wysp…
MORZE I MY
Chciałabym dom mieć nad przystanią A – E7/Gis
Tak blisko morza jak się da fis – D E
Fale uderzać będą w skały A – E7/Gis
Słona opadać będzie mgła fis – D E
A zza tej mgły zielone morze fis – E
Do siebie będzie mnie wołało A – D E
Melodię z wiatrem na dwa głosy A – E
Na wantach razem zaśpiewają fis – D E
Tylko morze i ja, morze i ja, i ja A – E7/Gis – fis – D E
Tylko morze i ja, morze i ja, i ja A – E7/Gis – fis – D E
A ty po drugiej stronie morza
Też będziesz miał swój mały jacht
I też usłyszysz tę melodię
Którą przyniesie z morza wiatr
Wyznaczysz kurs, podążysz za nią
Do rymu tnąc wierzchołki falom
I będziesz słuchał tej melodii
Którą żeglarze tylko znają
Tylko morze i ty, morze i ty, i ty
I nagle gdzieś, za jakąś wyspą fis – E
Dwa nasze jachty się spotkają fis – E
Popłyną dalej jednym kursem A – E
W jednej melodii zasłuchane fis – D E
Tylko morze
i my, morze i my, i my A – E7/Gis – fis – D E
NA POWRÓT
Szybko dni mijają, jeszcze szybciej lata A – E7/Gis – fis – D E
Coraz mniej jest czasu na spełnianie marzeń A – E7/Gis – fis – D E
Ciut przyklapły nasze skrzydła D – E7/Gis – fis7 – E
Muzy rzadziej odwiedzają nas D – E7/Gis – fis7 – E
A zegar wciąż tyka
A – E7/Gis – fis – D E
Kiedy byłem mały, chciałem wszystko zmieniać
Z nieba ściągać gwiazdy, chować w nich marzenia
By, gdy przyjdzie pora mroku
To wyciągnąć je i znowu
Jak dawniej poczuć się na powrót
Na powrót jesteśmy znów lżejsi A – E7/Gis – fis7
Możemy się w chmurach unosić D – E
Na powrót śmiejemy się częściej A – E7/Gis – fis
Bo co dziś nam może zaszkodzić D – E
Na powrót znów świecą na gwiazdy D – E
Na powrót znów błyszczą marzenia A – E7/Gis – fis
Na powrót, na powrót, znów jest tak jak dawniej na powrót A – E7/Gis – fis – H7 – E7
A – E7/Gis – fis – H7 – E7
Szybko dni mijają, jeszcze szybciej lata
Niech nas wyprzedzają, ci co ciągle gnają gdzieś
Jeśli wciąż się świecą gwiazdy
Jeśli błyszczą się marzenia
To po co, po
co to zmieniać?
NA RÓWNYCH KAMIENIACH
d B a x4
Skrada się jak wąż, już pełznie do mych stóp d a
Skrada się jak cień i stoi za mną już B g F C
Siada twarzą w twarz i krzywy uśmiech ma d a
Patrz za siebie, już minęło tyle lat B g F C
Co zostało z nich? d B a
Czas odbiera złudzenia d a B a
I twardą ścieżką każe mi iść B g C
A ja na równych kamieniach d a B a
Potykam się co krok B
Tej równej drogi mam dość g F C
d B a x4
Zimny tak jak lód i gęsty tak jak mgła
Wlewa w serce mi zwątpienia gorzki jad
Każe liczyć mi marzenia, słowa, sny
Nawet nie wiem kiedy zapomniałem ich
Czas odbiera złudzenia
I twardą ścieżką każe mi iść
A ja na równych kamieniach
Potykam się co krok
Tej równej drogi mam dość
Czas odbiera złudzenia
I twardą ścieżką każe mi iść
Ja wolę bezdroża w półcieniach
Tam wszystkie drogi są
Tak samo
dobre i złe
PIEŚŃ DLA IRLANDII
(Idę) Wśród wysokich wież
Gdzie sokół ukrył w chmurach gniazdo swe
Na srebrnych skrzydłach mknie
A w sercu bije mu wolności zew
Widziałem Czarnej Głowy cień
I skał warkocze na miękkim morza dnie
Zasypia w słońcu Zachodni Brzeg
Nie pragnę więcej, nie chcę mniej
Znad Atlantyku powiał wiatr
Gdy śpiewam dla Irlandii
Rozmów pełen dzień
W przyjaciół gronie, co nie opuści Cię
Nowin, żartów moc
Śpiewamy pieśni, przeganiamy noc
Popatrz jak nad Galway Bay
Łososie tańczą, skrzy się srebro płetw
Zasypia w słońcu Zachodni Brzeg…
Przy piwie cały dzień
W starym pubie, gdzie każdy skrzypek zagrać chce
Ktoś za smyczek wziął
Rozpoczął taniec i roztańczył noc
Na plaży Dingle w pianie fal
Spójrz okoń morski także ruszył w tan
Zasypia w słońcu Zachodni Brzeg…
Śniłem całą noc
Widziałem kraj bez wojen i bez wojsk
Gdy gwiazdy gasił brzask
Usłyszałem twój cichnący nocą płacz
Znów niebo tnie sokoła krzyk
Tylko pod tym niebem umiem wolnym być
Zasypia w słońcu Zachodni Brzeg…
PIOSENKA PESYMISTYCZNA (O, JAK MI ŹLE)
Kapo: IV
Żył sobie raz ponury człowiek CFG
Który strasznego pecha miał CFG
I nigdy mu nie było dobrze FGCa
I los go chyba nie kochał dG
W ogóle nikt go nie chciał kochać aG
Nawet jak kupił sobie psa aG
Ten pies od niego zaraz uciekł dGCa
Wtedy zaśpiewał smutno tak dG
O, jak mi źle CFG
O, jak mi jest niedobrze CFG
Akurat, gdy tak sobie śpiewał
Chwile słabości los też ma
Szła tą ulicą piękna pani
I zakochała się raz, dwa
Pani też była nieszczęśliwa
Prawie tak bardzo jak ten Pan
Więc się do śpiewu przyłączyła
I już śpiewali razem tak
O, jak nam źle
O, jak nam jest niedobrze
Niedługo razem zamieszkali
I mieli gorzej razy dwa
Zła karma, pech, egipskie plagi
Wpadały często pod ich dach
Dziwny miłości paradoksie
Niechcący los im szczęście dał
Bo chyba wreszcie jest im dobrze
Skoro śpiewają sobie tak
O, jak nam źle
Jak dobrze razem mieć niedobrze
PONOĆ PŁYNIE CZAS
Ponoć płynie czas C e
I podobno życie też płynie F d G
Pożeglujmy więc C e
Póki wieją wiatry pomyślne F d G
Każdy ma swój kurs F C
Każdy ma swe fale i sztormy d a F a
Na każdego gdzieś F C
Czekają nieodkryte lądy d e C
Ponoć płynie czas
Popłyń ze mną dzisiaj w nieznane
Odkryjemy tam
Wyspy jeszcze nie zamieszkałe
Popłyń ze mną dziś
No i co, że nie wiemy gdzie płynąć
Najpiękniejsze to, co nieznane
Czego jeszcze nie było
Gdzieś tam czeka nas e C
Co dopiero się może wydarzyć e F G
Lecz czy zdarzy się e C
Tego nie wiem d e
Nigdy nie dowiesz się jeśli zostaniesz F a d C G
Popłyń ze mną w rejs
Popłyniemy na wyspy z Twych marzeń
Przecież dobrze wiesz
Że marzenia nie spełnią się same
Popłyń ze mną dziś
Oddaj cumy niech wiatr Cię poniesie
W Twój szczęśliwy rejs
Przed siebie, po prostu przed siebie
Gdzieś tam czeka nas…
Ponoć płynie czas
Popłyń ze nami dzisiaj w nieznane
Odkryjemy tam
Wyspy jeszcze nie zamieszkałe
Popłyń z nami dziś
No i co, że nie wiemy gdzie płynąć
Najpiękniejsze to, co nieznane F C d
Czego jeszcze nie było e F G
Co nieznane d e
Czego
jeszcze nie było C
PORZECZKOWA
G – C D x4
Obudziłem się, gdy przyszła do mnie noc G C G
Przez otwarte oczy uciekł piękny sen h a G
Sen niedokończony pozostawił smak G C G
Porzeczkowy, słodko-gorzki, cabernet D C G
Może wróci sen, gdy zamknę oczy znów h a
Może cofnę czas, choć mówią, że to grzech C G
Skoro sen przez oczy uciekł, to gdzieś jest D C
Może blisko gdzieś jest e D C
Teraz siedzę pijąc porzeczkowy sok G C G
I tak myślę, że to nie jest wcale złe G C D
Sen i sok, sok i sen C G D e D C
Kiedy siedzę pijąc porzeczkowy sok a C
Wtedy śni się znowu porzeczkowy sen a C
Mój piękny sen G – C D x4
Tak naiwnie wierzę, że ten sen wciąż trwa
Choć już wiele razy wstawał nowy dzień
Sen nie przyśnił się, nawet jeden raz
Zapomniałem, w którym miejscu przerwał się
Lecz powraca każdy szczegół mego snu
Kiedy czuję znów porzeczki czarnej smak
Nikt z was nie wie, co to dla mnie znaczy, nikt
Nie wie czym był ten sen
I znów siedzę pijąc porzeczkowy sok
I naprawdę, to nie jest wcale złe
Sen i sok, sok i sen
I już siedzę pijąc porzeczkowy sok
Wtedy śni się znowu porzeczkowy sen
Mój
piękny sen
WALDEK NA ZAWIASIE
Jest na świecie kapitanów bardzo, bardzo wielu G D G
Co pływają dookoła globu albo Helu G D G
Na jednostkach bardzo dużych, średnich albo małych C G C G
No, a na czym pływa Waldek zaraz opowiemy Wam A7 D C
Waldek lubi sobie pływać na statkach z żaglami
Nieistotne, że czasami różnią się kształtami
Bo najbardziej lubi pływać na pewnym szkunerze
Jeśli będziesz mieć to szczęście, może Cię zabierze w rejs
REF: Waldek, Waldek na Zawiasie G C G
Żagle w pełnej krasie C G
Płyń Zawiszo, płyń D C G
Układ niemal idealny
Znów Zawisza Czarny
Płynie z Waldkiem w rejs
Jeśli chciałbyś gdzieś popłynąć, a wciąż nie wiesz gdzie C G
Popłyń z Panem Kapitanem przynajmniej na Hel A7 D
Waldek, Waldek na Zawiasie
Żagle w pełnej krasie
Płyń Zawiszo, płyń
Gdyby Waldek chciał popływać sobie chińską dżonką
Pewnie nad nią by świeciło ciepłe, jasne słonko
Na pokładzie małe Chinki drinki by nosiły
I po chińsku, bardzo grzecznie “Na zdrowie” mówiły nam
Gdyby Waldek chciał popływać na greckiej galerze
Nie zmęczyliby się zbytnio przy wiosłach żołnierze
Jeśli by ich uwieść chciała przepiękna syrena
Waldek pierwszy by ją uwiódł śpiewając Cohena
REF. Waldek, Waldek na Zawiasie….
Gdyby Waldek chciał popływać okrętem podwodnym
Ma już trochę doświadczenia – silnik jest podobny
Ale co to za przyjemność, ciemno i bulgocze
I nie można do tawerny na piwko wyskoczyć stąd
Gdyby Waldek chciał popływać okrętem wojennym
To wbrew nazwie rejs ten byłby dla wszystkich przyjemny
Wojny byśmy pokończyli, wrogów pogodzili
I do Rumu
Kongregacji wszystkich zaprosili wnet
WSZYSTKO CO MAM
Są sprawy, o których nie mówię nikomu h A h A
Sprawy, z którymi chcę być sam h A D
Święte słowa, szeptane po kryjomu G A D A G
Gdy chmury przysłonią światło gwiazd h A h A
Ja wcale nie chcę od życia sporo
Nikomu nie chcę zabierać nic
Ja chciałbym tylko połączyć ogień z wodą
I swoje miejsce odnaleźć w nich
REF:
A wszystko co mam, wszystko co mam h D
Wszystko co pragnę mieć A h
To kilka słów, kilka nut h D
Zebranych w pieśń e A h
Są chwile, których nie zmierzy zegar
I miejsca, których na mapach brak
I tam mnie szukaj, tam czekam na Ciebie
Ubrany w marzeń stubarwny płaszcz
A wszystko co mam…
Zapach jabłek wiruje w powietrzu
Kręci się w głowie cały sad
A ja mam Ciebie i to właśnie jest wszystko
Tu się zaczyna i kończy czas
A wszystko co mam…